Zapachy wodne uważane są za stosunkowo nowy rodzaj perfum. Zawierają w swoim składzie aromaty syntetyczne przypominające np: zapach słonej morskiej bryzy, krople deszczu, krople rosy na liściach roślin i płatkach kwiatów, krystalicznie czystego górskiego powietrza czy relaksujący i bezpieczny w naszym odczuciu zapach czystej pościeli.
Ale czy woda w ogóle pachnie? Raczej nie. Nuty wodne w kompozycjach zapachowych mają za zadanie wydobyć i podbić inne akordy np. sprawić, że całość będzie odbierana jako bardziej lub mniej słona, delikatnie słodka, chłodna czy lekko ciepła. Jednak w każdym przypadku pozostanie świeża, krystaliczna i przestrzenna.
Zapachy wodne mają zawsze świeży, wodny, czasem lekko mydlany charakter i są dobrym wyborem na wakacyjne wojaże lub rozmowy kwalifikacyjne i oficjalne wydarzenia. Ich produkcja ściśle oparta jest na wykorzystaniu molekuł morskich, ozonowych, mineralnych czy aldehydów. Przeznaczeniem tego typu zapachów jest zapewnienie odbiorcy chwili wytchnienia, komfortu i równowagi emocjonalnej czy możliwości zdystansowania się od życiowych problemów.
Dzięki morskiemu aspektowi wchodzącemu w skład wodnej rodziny perfum możemy cieszyć się aromatem jodu i morskiej bryzy przez cały rok. Jeśli współcześni mężczyźni i kobiety szczególnie lubią kompozycje wykorzystujące ten najnowszy trend to nie bez powodu! Główny składnik nuty morskiej został odkryty w 1966 roku przez firmy farmaceutyczne. Dwadzieścia lat później w Stanach Zjednoczonych powstał pierwszy wodny zapach, który nie odniósł sukcesu w Europie. W 1992 roku słynna L`Eau d`Issey w końcu znalazła się w centrum uwagi, umieszczając perfumy w czołówce rankingu ulubionych wodnych esencji. W 1996 wypuszczenie legendarnego męskiego zapachu Giorgio Armani Acgua Di Gio przypieczętowało znaczenie gatunku wodnego w perfumerii. Dziś kompozycje oparte na nutach wodnych nadal wywołują sensację, uwodząc świat swoją świeżością i czystością.
Na długo, zanim została wykorzystana przez domy perfumeryjne i twórców, nuta morska narodziła się w laboratorium farmaceutycznym. Firma Pfizer wynalazła syntetyczną cząsteczkę zwaną calone, występującą w postaci proszku, zdolną do doskonałego odtwarzania morskich zapachów. Od czasu wielkiego trendu na perfumy jodowe w latach 90. zaprojektowano nowe syntetyczne molekuły, takie jak melonal, kwiatozon czy absolut z alg. Te molekularne odmiany calone umożliwiają zatem strukturyzowanie perfum na podstawie różnych rodzajów jodowych i świeżych substancji zapachowych. Jodową nutę wytworzą nie tylko te syntetyczne cząsteczki, ale także naturalne rośliny, między innymi cyprys błękitny, lotos i kowniatek nadmorski. Takie zapachy będą doskonale harmonizować z nutami cytrusów lub kwiatów, co wzmocni świeżość i witalność tonacji morskich.
Jeśli chodzi o perfumy i modę odzieżową, trendy pojawiają się i znikają. Kiedy w 1966 roku odkryto cząsteczkę calone, niewyobrażalnym było użycie jej do stworzenia kompozycji zapachowej. Ta era bardziej sprzyjała mocnym i bogatym zapachom niż świeżym i delikatnym esencjom. Przez długi czas nuta morska była zarezerwowana dla pielęgnacji farmaceutycznej, a nieco później dla produktów gospodarstwa domowego... To już coś mówi! Jednak lata 90., po okresie który rodził odurzające perfumy, wydają się faworyzować lżejsze i bardziej naturalne mieszanki. Zwrot w stronę powrotu do naturalności wyraża się zarówno w mentalności, jak i pragnieniach perfum. Issey Miyake L`Eau d`Issey będzie pierwszym wielkim sukcesem, który zwiększy rangę zapachów z nutami morskimi. Perfumy, których celem jest odtworzenie aromatu wody, podbiją w ten sposób serca wielu kobiet wszystkich narodowości i ostatecznie otworzą drzwi innym morskim zapachom.
Jeśli chodzi o perfumy męskie, istnieje wiele kompozycji z nutą morskiej bryzy, które często są synonimem dynamizmu i witalności. Mężczyzna używający tego gatunku jest często dżentelmenem, który uprawia sport i jest oddany naturze. W przypadku kobiet morska bryza w perfumach również wywołuje pragnienie naturalnego uroku. Kobieta jawi się w całkowicie naturalny sposób, bez upiększeń i estetycznego fałszu. Może się zatem wydawać, że perfumy wodne to powrót do źródeł, niczym fala jodowej świeżości, która tryska z naszych flakonów, przyjemnie osadzając się na skórze…