Zapach, który bawi się światłem, by nas zafascynować... Jak zinterpretować bestseller wśród perfum YSL, aby był ciemniejszy i mocniejszy? Oferuje mu noc jej parne i zmysłowe tajemnice. La Nuit de L'Homme proponuje głębszy i bardziej elegancki aromat niż jego znakomity poprzednik, kultowy L'Homme. Ponowna interpretacja oryginalnych perfum, wydanych w 2006 roku stanowiła dość śmiałe przedsięwzięcie. Konieczne było przetransponowanie nowego wszechświata, nowego obrazu o wiele bardziej niejasnego i nieuchwytnego i bardziej mrocznego niż pierwotny aromat, nie rozczarowując jednocześnie wyznawców.
Anne Flipo, której fenomenalnym dziełem są damskie perfumy Giorgio Armani Acqua Di Gioia, Dominique Ropion, stojący za aromatycznymi perfumami Kenzo Jungle L'Elephant oraz Pierre Wargnye, autor najsłynniejszych perfum Boss Number One to trzy wielkie nosy współczesnego perfumiarstwa, współpracujące wielokrotnie ze sobą przy kreowaniu zapachów dla wielkich światowych marek. Właśnie ten zespół otrzymał zlecenie stworzenia dla Yves Saint Laurent głębokiego i urzekającego zapachu, tak by zachować jednocześnie elegancję klasyka. Plan został wykonany w stu procentach. W 2009 roku narodziła się nowa ikona perfumerii ku naszej największej przyjemności.
Oczywiście, aby przedstawić ten niejasny obraz świetlistego mężczyzny, która postać lepiej pasowałaby niż przystojny i mroczny Vincent Cassel do bycia muzą „Człowieka Nocy”? Tak więc wizualizacje i reklamy będą miały przeplataną czerń i biel, aby stworzyć estetyczne i eleganckie efekty świetlne w stylu retro. Dzięki tej muzie perfumy mają twarz, odrębną osobowość… Kolejni ambasadorowie zapachu Garrett Hedlund i Vinnie Woolston, będą również oferować piękne dwoistości między urokami o lekceważącym pięknie i ciemnym spojrzeniu uwodziciela o czułym sercu, z którym każdy mężczyzna mógłby się identyfikować.
Wszystkie esencje Y.S. Laurenta odzwierciedlają zawsze jeden z aspektów jego charakteru. La Nuit De L'Homme to oczywiście żywy hołd złożony twórcy i każdemu nowoczesnemu mężczyźnie, który chce być zabawny i czarujący, jednocześnie będąc wrażliwym i tajemniczym, głęboko mrocznym. Flakon jest zatem obrazem dwoistości zapachu: odcienie czerni grubej i mięsistej butelki przywołują elegancję smokingu, ale także światłocień męskości nie zawsze łatwy do noszenia. Jeśli chodzi o unikalny korek czy kształt butelki, to nawiązują one oczywiście do pierwotnego wariantu, który wykorzystywał bardzo modną stronę industrialną do propagowania obrazów nowoczesności.
Odkrywając La Nuit, trudno byłoby nie spodziewać się uderzających kontrastów i olfaktorycznych niespodzianek. Kardamon i bergamotka z pierwszych nut głowy są otulające i pikantne, a jednocześnie świeże i delikatne. Nuta serca utkana z lawendy wnosi moc swojego aromatycznego i kwiatowego zapachu, jednocześnie rozpraszając świeżość, ale też tonizując i orzeźwiając akordy. To właśnie zmysłowe i drzewne nuty bazy wetywerii i cedru ozdobione kumaryną i kminkiem z pewnością najbardziej zaskoczą nasze oczarowane zmysły.
Cała kompozycja zarówno świeża, jak i doprawiona luksusowymi i oryginalnymi przyprawami zmieszanymi z silnie drzewnymi i zwierzęcymi nutami, oferuje wiele wizji męskości. Męskości gorącej i zmysłowej, kojarzącej się ze świeżymi słodyczami, które przylegają do skóry i twarzy współczesnych i asertywnych mężczyzn, delikatnych i odważnych, czarujących, jednocześnie mrocznych i świetlistych ...