Perfumy Tom Ford Noir emanują nowoczesnym, zniewalającym i diabelsko eleganckim mężczyzną, podobnie jak przystojna osobowość amerykańskiego projektanta. Uwodzicielskie, tajemnicze, fascynująco atrakcyjne ucieleśniają obraz złożonej męskości, pomiędzy szykowną trzeźwością a zwierzęcą zmysłowością.
Zagadkowy, złożony i zaskakujący aromat, o którym designer nie waha się powiedzieć, że to najbardziej osobisty zapach, jaki skomponował razem z Olivierem Gillotinem. Tom Ford gdziekolwiek się nie pojawi zawsze błyszczy na tle innych i to właśnie jego męskie wcielenie odkryjemy w tych pięknych perfumach. Z dala od hałaśliwej kampanii towarzyszącej premierze pierwszego zapachu Tom Ford For Men, z przyjemnością odkrywamy wizualizację jako elegancką i estetyczną reklamę wideo, w której wyróżniony bohater jest tak elegancki, jak jego stłumiony świat czerni i bieli.
Odkryta na nowo trzeźwość Noira jest prawdopodobnie związana z powstaniem w tym samym roku kostiumów, które zaprojektował kreator do filmu o przygodach Jamesa Bonda. Noir jest z pewnością jednym z tych zapachów, o które najczęściej prosili ci dżentelmeni i najbardziej docenianym przez krytyków za luksusową i kontrastową złożoność.
Kompozycja dla mężczyzn Tom Ford Noir otwiera się mocnym, świeżym i aromatycznym wybuchem fiołka, szałwii muszkatołowej i werbeny, przerywanym pikantnym brzmieniem bergamotki. W sercu róża zaskakuje swoim blaskiem, który nabrał męskości dzięki nerwowym impulsom geranium. Gałka muszkatołowa, kminek i musujący czarny pieprz przywracają korzenną bryzę, zabarwioną pudrowymi irysami.
Drzewna głębia Ford Noir złożona z paczuli, wetywerii i bursztynu sprawia, że ich wejście jest zauważalne. Potężne zwierzęce nuty cywetu i opopanaksu kończą tę cudowną orientalną podróż w niemal dzikiej, zmysłowej sile, jednocześnie zaskakując po raz ostatni dodatkiem waniliowego przysmaku.
Na rzecz nowego aromatu Ford porzucił klasyczną butelkę Black Orchid czy For Men z jego początków. Wybrał teraz piękny kwadratowy flakon, pocięty jak bardzo męski blok. Jak można by podejrzewać, czarny jest ... czarny, ale prawie lakierowany na czarno, ponieważ jest błyszczący, co dodaje mu jeszcze większego uroku. Oryginalny flakon kryje w sobie orientalny zapach, który oddaje dwie strony osobowości mężczyzny Toma Forda: wyrafinowanego i znanego wszystkim oraz intrygującej zmysłowości prywatnej osoby.