Światowa premiera: 2012 rok
Zastosowanie: zakładać na dzień
Profil zapachu: dla niego
Rodzaj struktury: drzewny, przyprawowy
Pojemność: 100 ml
Skład otwarcia: mięta, cytryna, grejpfrut
Akord środkowy: kwiat imbiru, geranium, przyprawy
Zwieńczenie: cedr, wetyweria
Kreator: Francois Demachy
Pierwszym męskim aromatem kreatywnej i oryginalnej marki był Kenzo Pour Homme, który na tle zapachów lat 90. wyróżniał się wyjątkową morską świeżością. W 2012 roku, kontynuując historię tego pachnącego mitu, dom wypuszcza nową wersję dodając do niej odrobinę cytrusowego dynamizmu. Mężczyzna Kenzo Homme Sport jest silny i wysportowany, ale przede wszystkim nie stara się brać siebie poważnie. Kenzo Takada nigdy nie chciał dołączyć do marketingowych trendów klasycznej perfumerii, w której czarująca kobieta jest czarująca, a mężczyzna przystojny, ciemny i przede wszystkim bardzo tajemniczy. Dla projektanta i jego różnych zapachów pragnieniem jest raczej wyróżnienie się z tego rodzaju banalnych obrazów, które oferują skojarzenia z oryginalnymi perfumami, reklamami i wizualizacjami, w których magia, fantazja i szczęście są pokazane ze schematyczną trzeźwością.
W przypadku Homme Sport podjęto decyzję o zaprezentowaniu mężczyzny Kenzo w codziennych sytuacjach w sposób, który gra z humorem i stosunkowo niecodziennym tonem. Twarzą perfum jest Nicolas Cazale, sfotografowany w morzu podczas zabawy małą żaglówką. Czyż do nie doskonały żart? Jak powiedział projektant: „Nicolas jest młody, przystojny, atletyczny i bardzo umięśniony. Mógłby rywalizować w zawodach sportowych i wygrać za wszelką cenę. Ale tam, dokładnie w tym momencie, na tej wymarzonej plaży, jego sport jest bardzo, bardzo lekki. Gra, nie biorąc siebie na poważnie."
Górny akord kompozycji ujawnia żywiołowe esencje cytryny i świeżego, pikantnego grejpfruta doprawionego bardzo aromatycznymi nutami pikantnej mięty. Mężne serce dźwiga głęboką i wibrującą woń imbiru zestawioną z ostrością przypraw i bardzo zielonym dynamizmem geranium. Wreszcie nuty cedru i wetywerii przypominają nam o wspaniałym poprzedniku Kenzo Homme, tym razem urzekając nasze nozdrza zapachami, które są jednocześnie zmysłowe i strasznie tonizujące.
Oczywiście butelka mieszcząca ten niecodzienny aromat zachowuje piękną pionową linię zainspirowaną bambusem, stworzoną w 1991 roku przez Serge'a Mansau. W przypadku nowej wersji dom zdecydował się uwzględnić kategorię sportową nanosząc nazwę w kolorze jasnoczerwonym, a także ozdobić szkło butelki lekko metaliczną szarą powłoką, co jest raczej klasycznym wyborem dla perfum sportowych. Oryginalny flakon zwany Bamboo czerpie kody z pierwowzoru i przybiera niebiesko-szary kolor z czerwonymi elementami, aby nieść ten świeży zapach.