Linia: L'Instant De Guerlain Pour Homme
Wydanie: dla mężczyzn
Opakowanie: 100 ml
Premiera kompozycji: 2016
Rodzina zapachowa: drzewna
Okazja: dzień, wieczór
Głowa: bergamotka, cytryna, anyż gwiazdkowaty, pieprz, żywica elemi
Nuta serca: jaśmin, herbata Lapsang, hibiskus, dym
Podstawa: ziarno kakaowca, paczula, drzewo sandałowe
Drzewny, uwodzicielski zapach pełen kontrastów, jak połączenie ognia i lodu. Bardzo zmysłowy i nowoczesny, choć utrzymany w klasycznym, eleganckim stylu. Pierwsza damska wersja perfum Guerlain L'Instant De Guerlain była szaleńczo kobieca. Wydaje się, że jej męski odpowiednik L'Instant Pour Homme zdecydował się popchnąć męskość do punktu kulminacyjnego.
Kompozycja jest skrajnym przeciwieństwem swojej żeńskiej poprzedniczki. W ten sposób ucieleśnia doskonałe męskie alter ego ujawniając jednocześnie zdecydowanie i determinację osoby, która ją nosi. Nie zapominajmy jednak, że kolekcja L'Instant ma również na celu oddanie hołdu niezapomnianym chwilom w życiu dlatego zawarty jest w niej element wrażliwości. Jest trochę jak „wielki twardziel” z delikatnym i bijącym sercem pod grubą skorupą.
Przedstawia nam historię podobną do spotkania mężczyzny i kobiety. To perfumy tego, kto się odważy wziąć inicjatywę w swoje ręce i wyruszyć na walkę z jego zauroczeniem, jakby chciał przekształcić ulotny moment we wspomnienie utrwalone na zawsze w pamięci. To wtedy aromat staje się miękki jak pieszczota i intensywny jak pierwszy pocałunek. W ten sposób wywołuje dreszcze na skórze już od pierwszego oddechu, zachęcając każdego do intensywnego życia i śmiałości. Jego autorkami są dwie kobiety, Sylvaine Delacourte i Beatrice Piquet stojąca za słynnymi perfumami Boss Deep Red i zapachem dla mężczyzn Dark Blue.
Zapach jest zarówno gorący jak i chłodny. Czerpie swoją żywotność z mieszanki owoców cytrusowych a dokładnie z cytryny i bergamotki. Z kolei anyż gwiaździsty wzmacnia ten drżący impuls pikantnym ciepłem. Podobnie pieprz i elemi grają na tym kontraście. Pieprz jest uważany za ostrą esencję, z drugiej strony elemi jest znacznie zimniejszym składnikiem. Następnie wszystko ewoluuje w kierunku większej słodyczy, przybierając elegancję jaśminu. Ta delikatność stopniowo nasila się, aż zostanie owinięta gładkim drzewem sandałowym. Kompozycja kończy się prawdziwą pieszczotą cennych nasion hibiskusa, paczuli i ziarna kakaowca.
Całość staje się absolutnie zmysłowa i nieodparta. Pierwotnie aromat był prezentowany w szklanej butelce wyciętej jak rzeźba i skrywającej wiele epikurejskich detali. Jednak został on przekształcony w 2016 roku. Teraz posiada charakterystyczny prostokątny flakon, dostępny na tę okazję w brązowych odcieniach, które są zarówno drzewne, jak i męskie.