Model: dla niego
Polecany na: wieczór
Opakowanie: 110 ml, 60 ml
Typ kompozycji: orientalny, przyprawowy
Inauguracja zapachu: 2016
Linia głowy: zielona mandarynka, zielone jabłko, kardamon
Akord serca: kwiat pomarańczy, lawenda, gałka muszkatołowa
Podstawa: fasola tonka, bursztyn, skóra
Kreator perfum: Antoine Moisondieu
Code Profumo jest inspirowany nienaganną elegancją luksusowego smokingu uszytego przez Armaniego, stanowiącego klasyczny strój wieczorowy, przewidziany na specjalne wyjścia i uroczyste okazje tak jak perfumy Giorgio Armani. Otwarcie górnych nut to czysty blask, charakteryzujący się esencjami zielonej mandarynki, chrupiącego zielonego jabłka i słodko-pikantnego kardamonu. Ogromne wrażenie świeżości utrzymuje się w nutach serca wypełnionego aromatycznymi nutami lawendy i gałki muszkatołowej, którym towarzyszy słoneczna czystość kwiatu pomarańczy. Każda z musujących nut jest ogrzewana absolutem fasoli tonka z akcentami tytoniowymi i owinięta urzekającym akordem drzewno-bursztynowym. Miękkie skórzane akordy esencji Styrax mieszają się z wykwintną nutą czekoladowej słodyczy. Połączenie ze skórą jest prawie namacalne ... czyste uwodzenie!
Pierwszy z kodów uwodzenia - Code pour Homme był mocno reklamowany jeszcze na długo, zanim został wprowadzony na rynek w 2004 roku. To był triumf dla włoskiej luksusowej marki, ponieważ innowacyjny zapach szybko stał się jednymi z najpopularniejszych perfum dla mężczyzn i pozostał taki do dziś, ponad dziesięć lat później.
Wraz z nowym dziełem przychodzi kolejny reprezentant męskiej linii zapachów wypuszczony na rynek w 2016 roku i to nie mniej ekscytujący i kuszący. Nie jest jedynymą odsłoną słynnego klasyka. Wcześniej ukazały się też wersje perfum Ultimate, Ice czy Sport i cały czas linia tych wód jest rozbudowywana.
Aromat tych orientalno-korzennych jest szczególnie fascynujący. Otwarcie kompozycji stanowią owocowe akordy zielonej mandarynki i zielonego jabłka, poddające się zmysłowemu flirtowi z pachnącym kardamonem. W czarującym sercu wody perfumowanej robi się nieco bardziej kwiatowy. Białe kwiaty pomarańczy łączą się z kwiecistą lawendą. Charyzmatyczna nuta serca jest dodatkowo uzupełniona pikantną gałką muszkatołową, która nadaje mu znaczącej głębi i czystej męskości.
Amerykański aktor Chris Pine jest od pewnego czasu twarzą dla kodowej serii i przejmuje tę rolę ponownie, nonszalancko reklamując nowy aromat. Dzięki swojemu swobodnemu podejściu i stylowi dżentelmena jest idealną obsadą do wizualizacji esencji tego zapachu.
Ale sama niezwykła kompozycja wie, jak zaprezentować się elegancko. Jej butelka to smukła szklana forma, która rzuca się w oczy pięknymi opływowymi, miękkimi liniami. W swojej konstrukcji bardzo przypomina inne zapachy z grupy Code, ale jej kolorystyka zaskakuje odmiennością. Utrzymana jest nie w czerni, ale w cieniowanym brązie. Flakon męskich perfum błyszczy bursztynowym blaskiem, który wygląda prawie jak złoto. Jego spód mieni się najjaśniej, a im wyżej w stronę korka kolor staje się ciemniejszy. Wreszcie zwieńczenie flakonu podkreślone jest brązowo-złotą zakrętką, dzięki czemu szlachetny wygląd idealnie pasuje do charakteru zapachu.