Eau Sauvage to pierwsze perfumy Dior, które zmieniają kierunek i odchodzą od ciężkiej męskości. Eksponują za to świeże i żywe aromaty z rewolucyjną nutą hedione, dodającą kompozycji kwiatowego akcentu. Pod koniec lat 60. czasy i ludzie zmieniają się, ich zapachy także! Zanim ukazał się słynny aromat Diora w 1966 roku, perfumy miały już ugruntowaną komunikację, która nie przybierała formy muzy, ale narysowanych obrazów.
To artysta Rene Gruau był odpowiedzialnym za stworzenie plakatów reklamowych w momencie ich premiery. Bawił się, ilustrując dość męskiego człowieka (w szczególności dzięki znacznemu owłosieniu), który ewoluuje w swoim domu z gracją i czujnością, aby stać się… przystojnym! Tak powstał nowoczesny zapach przywołujący zmianę czasu, kiedy mężczyzna zaczyna o siebie dbać i oczywiście lubi się perfumować, nie zaprzeczając przy tym swojej męskości. To rodzaj poszukiwacza przygód odnajdującego swój aromat, z którym czuje się dobrze.
Następnie słynną esencję będzie nosić wiele męskich muz jak Johnny Hallyday, Zinedine Zidane, a nawet bohaterowie komiksów Corto Maltese czy Largo Winch. Zawsze z tą samą śmiałością i elektryzującą siłą ich uwodzicielskich spojrzeń, ta kompozycja jest wpisana w czas i serca mężczyzn. Aby zaznaczyć piękną i niezawodną historię miłosną, w 2009 roku marka wybierze stare zdjęcia Alaina Delona z lat 60., które będą reprezentować aromat.
Ówczesny dyrektor Diora Maurice Roger poprosił perfumiarza Edmonda Roudnitskę, autora głośnego i cenionego Diorissimo o stworzenie dla domu pierwszych, bardzo męskich i zarazem nowoczesnych perfum. Po wielu dyskusjach między dwoma mężczyznami, zapach trafia w końcu do sklepów, chociaż testy na męskim panelu wykazują dużą niechęć do tej nowości. I jeszcze ...
Eau Sauvage pojawia się w świecie, w którym coraz bardziej interesuje nas powrót do naturalnych elementów, ekologii i „dzikiego” życia… Zapach ten zatem przedstawi człowieka w nowym świetle: będzie tak męski jak zawsze, ale delikatniejszy. Emblematyczny flakon, niezmieniony od czasu jego powstania ( wyjątkowy przypadek w perfumerii ), został zaprojektowany przez Pierre'a Camina w kształcie piersiówki, niezbędnego męskiego akcesorium tamtych czasów. Ale cenna i męska butelka zostanie zwieńczona korkiem w kształcie naparstka, podstawowego narzędzia couturiera i ozdobiona skośnymi żłobieniami.
W osadzonej w aromatycznych i cytrusowych klimatach kompozycji spotykają się dwie osobowości mężczyzny. Pierwsza reprezentowana jest przez tonizującą i aromatyczną świeżość, druga odsłania kwiatowe serce hedione, surowiec… kobiecy! Przepięknie skonstruowany zapach otwiera się cytrusami. W koszu pełnym owoców znajdziemy rześkie nuty cytryn i bergamotek. Towarzyszą im aromatyczne wonie dzikiej lawendy i kminku uzupełnione ziołowym bukietem rozmarynu i bazylii. Serce emanuje słodyczą hedione, cząsteczką właśnie odkrytą, która przypomina zapach jaśminu. Wreszcie baza zaoferuje szyprowy akord mchu dębowego, paczuli i wetywerii, aby zapewnić głębokie przebudzenie mężczyznom w poszukiwaniu nowych doznań.
Nieoczekiwany i bezprecedensowy zapach, który jest jak młodzieniec w okresie buntu. Żywy i kipiący, poszukujący innej prawdy. Pomimo wielu lat, mężczyźni nadal lubią szukać tych prawd w swoich perfumach dlatego Eau Sauvage, to esencja, którą światowa perfumeria okrzyknęła ponadczasowym klasykiem.