Definicja męskości wzrosła w ciągu ostatnich kilku lat bardziej niż przez całe poprzednie stulecie. Pomimo tego, że szczyci się niuansami, przemysł perfumeryjny nadal w większości przedstawia facetów jako jedną nutę. Są albo mroczni i ponurzy jak Steve McQueen w chmurze drewna i skóry, albo schludni i czyści jak Gordon Gekko oblany cytrusami i wetywerią.