Halloween to święto, które ma o wiele więcej do zaoferowania niż tylko „cukierek albo psikus”, czy barwna maskarada. Ma historię i pochodzenie, które posiadają mnóstwo duchowych konotacji. Gdy patrzymy na roześmiane grupy młodych ludzi ubranych w fantazyjne kostiumy, po prostu widzimy dobrą zabawę przypadającą w wigilię Święta Zmarłych. To wyjątkowy dzień, który zapowiada nadejście najciemniejszej połowy roku, podczas którego wierzono, że duchy zmarłych przebywają na zewnątrz. Dziś wiemy, że reprezentuje coś znacznie mroczniejszego i bardziej nastrojowego niż mogło wydawać się wcześniej, lecz teraz…
Sezon upiorów zbliża się wielkimi krokami, co oznacza, że nadszedł czas, aby wyciągnąć swoje ulubione stroje na Halloween przed tą wielką nocą. Może wybierasz się na imprezę w stroju wiedźmy, a może pójdziesz świętować z przyjaciółmi przebranymi za kota, ducha lub ulubioną postać ze strasznego filmu. Jednak jednej rzeczy brakuje, abyś poczuł się odpowiednio przestraszony. Aby uczcić Halloween, w tym roku świętujemy grupę zapachów, które przywodzą na myśl naszą mroczniejszą stronę. Perfumy, które pachną pięknie i niezaprzeczalnie nadają się do noszenia, ale mają w sobie coś niebezpiecznego, a może posiadają element zła. Na tej liście znajdziesz mnóstwo perfumowanych trucizn i zapachów ciemnych jak noc, a może nawet ciemniejszych. Każdy z nich jest piękny, niektóre są zabójcze i do wszystkich należy podchodzić ostrożnie. Nie mów, że Cię nie ostrzegliśmy…
Yves Saint Laurent Black Opium- W mrocznych oparach nocy
Jasne, wiele osób słyszało lub zna oryginalne perfumy Black Opium. Ale trzeba przyznać, że ta mroczna i bardzo aromatyczna esencja zdecydowanie zasługuje na swoją pozycję jednego z najlepszych zapachów na Halloween w 2023 roku. Wraz z upiorną czarno-brokatową butelką kryje w sobie urzekająco pyszny i uwodzicielski aromat, który przenosi nas w orientalny wszechświat, zapewniając historię pełną zwrotów akcji. Od jasnego światła do mroku i cienia ucieleśnia tajemnicze moce nocy, wciągając nas w wir żywych i zmysłowych wrażeń. Śmiało sugeruje, że każdy z elementów kompozycji, jest jak jazda bez trzymanki, tak samo skuteczny jak dawka adrenaliny. Bogatą i wyrafinowaną formułę otwiera uderzenie lekko przedawkowanej nuty kawy, co dodaje Black Opium całej mocy i sprawia, że jest to prawdziwy zapach z charakterem. W górnym akordzie jest też soczysta gruszka i różowy pieprz, które emanują musującym tonem. Serce wody perfumowanej kręci się wokół białych kwiatów, takich jak jaśmin i kwiat pomarańczy z akcentem gorzkich migdałów i lukrecji. Czy pamiętacie z dzieciństwa czarne żelki, czy inne lukrecjowe cukierki? No właśnie… Ten wyjątkowy składnik może też kojarzyć się z upiorną atmosferą Halloween… Na bazę zapachu składa się słodki drzewny akord owinięty kaszmirowym uściskiem, jakby kobieta femme fatale otuliła nas woalem toksycznego tiulu, by przejąć nasze serca i zniewolić dusze.
Lancome La Nuit Tresor- Piękny, ale zabójczy
Nie ma w piekle takiej wściekłości jak wzgardzona kobieta i nie ma kwiatu bardziej wściekłego niż róża. Ubrana w czerwień femme fatale, z płatkami o fakturze aksamitu, róża może wyglądać atrakcyjnie, a nawet pięknie. Jednak dotknięcie takiego piękna ma swoją cenę, a myto trzeba uiścić w walucie krwi, której krople są zabrane przez kolczaste ciernie róży jako przypomnienie, aby patrzeć, ale nie wyciągać ręki. Piękny, ale zabójczy, taki jest duch róży. Lancome La Nuit Tresor, kultowy zapach luksusowego domu piękna, to prawdopodobnie jedna z najatrakcyjniejszych róż dostępnych na rynku. Stworzony przez znanych perfumiarzy Amandine Clerc-Marie i Christophe Raynaud, przedstawia ciemną kadzidlaną różę pełną słodkich, soczystych dodatków. Uważaj, bo jej czar wciągnie Cię swoją niebezpieczną prezentacją. Tekstura tej róży jest miękka i jedwabista jak pieszczota, która nie ujawnia żadnych szkód, jakie może wyrządzić. Do tego wysublimowana jest mnóstwem kuszących łakoci, jak pralina, karmel, słodka truskawka czy wanilia. Ale pod spodem kryje się ciemność, czarna jak atrament studnia paczuli, która bulgocze dokładnie wtedy, gdy nadejdzie właściwy czas. Wtedy przypomni światu, jak wiele wściekłości potrafi w sobie mieć.
Giorgio Armani Code Pour Homme- Najczarniejsza czerń
W najciemniejszym kolorze czarny pochłania światło. Istnieje szczególny odcień o nazwie Black 2.0, który jest tak czarny, że spłaszcza wszystkie trójwymiarowe cechy obiektu do czerni, czyniąc go całkowicie płaskim. Możesz nawet zaświecić czerwonym światłem na powierzchnię Black 2.0. i w magiczny sposób znika, tonąc w otchłani czerni i braku koloru. Czerń inaczej noir to znany motyw w zapachach, ale bardzo niewiele perfum dorównuje tej nazwie i głębi ciemności. Dla nas najciemniejszym materiałem perfumowym jest skóra, która pochłania otaczające ją światło zapachowe. Armani Code męskie perfumy o niszczycielskim uroku, zwane też Black Code są jednym z takich zapachów, a dla marki posiadającej śródziemnomorskie korzenie to nietypowo zapach noir. Choć utożsamiany z eleganckim czarnym garniturem, pachnie tytoniową, popękaną skórzaną kurtką, taką, jaką James Dean nosiłby w filmie „Buntownik bez powodu”. Jest niebezpieczna, lekkomyślna i kapryśna, ale jak wszystkie mroczne rzeczy w życiu, niezaprzeczalnie atrakcyjna. To jak połączenie światła z ciemnością przekraczające granicę pomiędzy dwoma najodważniejszymi gatunkami perfum: orientalnym i pikantnym.
Viktor & Rolf Good Fortune- Czarodziejska kula
Czy w tę jedyną w roku noc duchów, w tłumie czarownic, wampirów i zombie znajdzie się ktoś, kto włada czarodziejską kulą, która potrafi przewidzieć los zwykłego śmiertelnika? Zdecydowanie tak i jest nią kobieta Viktor & Rolf Good Fortune, która posługując się czarami, przepowie, co może wydarzyć się w Twoim życiu! I pamiętaj, nie będą to same dobre rzeczy, ich dramaturgia może sprawić, że zaczniesz się bać. Brr… Jeśli spojrzymy na tę magiczną kulę kobiety medium usłyszymy, że szepcze chłodnym, zwiewnym i wytrawnym tonem zainicjowanym przez zaskakujące nuty kopru włoskiego i goryczki, które sprawią, że poczujesz na sobie dreszczyk emocji. Ale czy możesz wystraszyć się czegoś, co znajduje się w centrum tajemniczej Good Fortune? Otóż uważamy, że na szczęście nie, jeszcze nie teraz, ponieważ serce kompozycji kryje promyk nadziei. Jest nim kremowy i lśniący kwiat jaśminu o upojnym brzmieniu i hipnotyzującym uroku. W tym magicznym eliksirze nie zabrakło też smakowitego słodkiego finiszu, zapowiadającego zgubny wpływ na stan twojego umysłu. Jest nim dodatek wanilii sprawiający, że zapadniesz się w błogi sen na jawie, który może okazać się jedynie iluzją… Zaczerpnij więc inspirację z mistycznej atmosfery kuli i stań się jedną z wiedźm, które potrafią namieszać ludziom w głowach.
Jimmy Choo I Want Choo Forever- Kocioł wiedźmy
Zaprojektowany na okazje po zmroku, kiedy potrzebujesz czegoś mocniejszego, Jimmy Choo I Want Choo Forever łączy kwitnący nocą jaśmin z akordem owoców i uzależniającą gourmandową bazą. To prawdziwy kocioł czarownicy, w którym wrze od upojnych i uzależniających składników. Gdy połkniesz choć kilka kropli magicznego eliksiru, wpadniesz w zabójcze szpony Baba Jagi i staniesz się jej niewolnicą. A co gorsza może przemienić Cię w zakładnika miłości, która nigdy się nie spełni, bo twój wybranek będzie miał serce zimne jak lód. W czarującym I Want Choo Forever słychać potężną eksplozję białych kwiatów niesioną przez wibracje kremowego jaśminu. Ta miłosna i zwodnicza mikstura zawiera również apetyczne owoce czarnej wiśni, których zadaniem jest zmusić kochanka do uległości. Czy tak się stanie? Jest też róża i uważaj, żeby nie ukłuć się jednym z jej zatrutych kolców. Ewoluując od wytrawnego i owocowego smaku w stronę syropowej i ciepłej bazy całość zaczyna stawać się zmysłowa i kusząca. Na koniec, aby eliksir stał się jeszcze bardziej uzależniający, wiedźma dodała do swojego kotła napar z wanilii i fasoli tonka oraz mroczną esencję mchu dębowego. To bezlitosne danie, rosół czarownic, który przemawia zaklęciami i ani na chwilę nie pozwala ludziom zapomnieć, że ty, użytkownik, jesteś spętany kajdanami ich mocami.