Dwie legendy Davidoff: Zino i Cool Water Men

Davidoff męskie perfumy
Cool Water to kultowe perfumy marki Davidoff, znanej z wysokiej jakości tytoniu, skórzanych akcesoriów, kawy i legendarnych perfum. Od czasu pojawienia się tej kompozycji w 1988 roku do dziś jest ona jednym z najlepiej sprzedających się męskich aromatów, zapachem, który zawsze znajduje się na listach Top 10. Ale jego największym sukcesem nie było to, że oczarował mężczyzn w każdym wieku, o nie, Cool Water Men zachęcił mężczyzn do rozmowy o perfumach, których używają. To już nie było intymne pytanie, ale ciekawy i inspirujący temat dyskusji.

Nowa definicja świeżych perfum

Kto by pomyślał, że genialny perfumiarz Pierre Bourdon stworzy nowy rodzaj świeżości w czasach, gdy wszyscy wykorzystywali do tego celu aldehydy i cytrusy. Użył lawendy jak nikt wcześniej i połączył ją z aromatycznymi ziołami i nutami morskimi, tworząc pachnącą magię, która jest odświeżająco lodowata, jak szafirowe głębiny otwartego morza.
Davidoff Cool Water
Formuła zapachowa Davidoff Cool Water Men opiera się na wyrafinowanym wykorzystaniu aromatycznych ziół, takich jak lawenda, mięta i rozmaryn, które zostały wzbogacone, podobnie jak wszystkie inne udane kompozycje fougere, o głęboki mech dębowy, nuty drzewne, ambrę i piżmo. Po ostrym i przejmującym otwarciu, które po prostu trzeba znieść, jak w przypadku Versace The Dreamer, Cool Water zamiast burzy zamienia się w spokojne morze w letni poranek. Równowagi świeżych i zmysłowych nut nie da się porównać z niczym, podobnie jak trwałości i projekcji zapachu. Nie wspominając już o postaci, bo kiedy Cool Water wchodzi do pokoju, nie trzeba go przedstawiać. Wszyscy to wiedzą. Jest to jedna z rzadkich cech, które łączy z innymi legendami perfum, takimi jak Yves Saint Laurent Kouros i Azzaro Pour Homme.

Z biegiem lat ta atrakcyjna woda toaletowa stała się znana z dwóch powodów. Po pierwsze, była popularna wśród złych chłopców lat 90., którzy udowadniali swoją męskość syntetycznymi dresami, natłuszczonymi fryzurami, złotymi łańcuchami grubymi jak kciuk i wątpliwym zachowaniem a la favela w dzielnicach getta. Drugim powodem był jej globalny sukces komercyjny, któremu nieuchronnie towarzyszyły liczne złe egzemplarze i masowa produkcja podobnych zapachów w produktach do pielęgnacji domowej. Kiedy po raz pierwszy wącha się Cool Water, młode pokolenie mówi, że pachnie detergentem lub mydłem, ale sytuacja jest odwrotna. Nie chodzi o to, że Cool Water pachnie jak one, ale one pachną jak Cool Water.

Mimo wszystko należy żywić nadzieję, że po tylu latach i z dystansem czasowym niektórzy młodzi ludzie odkryją te fenomenalne perfumy. Można je bez problemu znaleźć w każdej perfumerii, a cena jest przystępna. Może to relikt minionych czasów i innych ludzi, albo nie może się odnaleźć w dzisiejszym hałaśliwym świecie wizualnych, słuchowych, dotykowych, smakowych i olfaktorycznych cukierków. Być może, podobnie jak bohater Big Blue grany przez Jeana Marca Barra, porzuci wszelkie więzi z lądem i wypłynie na oceaniczne głębiny perfumiarskiej historii.

Davidoff Zino

Zino, zapach klasycznie nowy

Dwa lata wcześniej przed wydaniem Cool Water ukazał się Zino Davidoff, który jest jego biegunowym przeciwieństwem. Nazwany na cześć człowieka, który kierował przedsiębiorstwem tytoniowym od 1912 r. do swojej śmierci w 1994 r. Nie jest jasne, dlaczego w 1980 r. marka weszła na rynek dóbr luksusowych z pozycji dostawców tytoniu. Perfumy były jedną z najwcześniejszych części tej ekspansji.

Zapachy vintage mają zwykle podobne cechy. Posiadają skrócone nuty górne lub wcale. Ich akordy serca pojawiają się wcześnie i pachną niezrównoważenie. Brakuje im pewnego stopnia separacji nut, który najbardziej preferujemy w kompozycjach. Większość zawartych w nich nut nieco matowieje z wiekiem. Wychodzi efekt mętnego uproszczenia tam, gdzie kiedyś była faktura i złożoność. Ich bazowe akordy to albo wielkie połączenie kilku nut w jedną super gładką nutę drzewną, albo garść słabych, nieostrych nut, które dalej blakną w zachodzącym słońcu kilka godzin po aplikacji. Z Zino jest zupełnie inaczej, choć po skromnej przebudowie formuły, nawet teraz, po trzydziestu latach, nie pachnie przestarzałością. Jest bardzo pociągający i pod względem olfaktorycznym błyszczy.

Zino Davidoff otwiera się szczególnie wyraźną bergamotką przeciwną do lawendy. To klasyczny akord górny, a lawenda dokładnie pasuje do bergamotki. Serce zapachu to róża, której odcień jest bardziej zielony dzięki geranium, a następnie paczuli. Wiadomo, że paczula i róża nie są wybitnie niespotykaną kombinacją, ale w tej kompozycji są wykonane profesjonalnie. Wszystko kończy się drzewem sandałowym, ambrą i piżmem. Zino Davidoff to kolekcja akordów, które już wąchaliście, o ogromnej trwałości i nieprzeciętnej projekcji. Tym, co wyróżnia ten legendarny aromat, jest sprytny pomysł perfumiarzy, którzy starali się połączyć je w sposób sprawiający wrażenie klasycznie nowego.