Azzaro Chrome Legend woda toaletowa męska

Cieszący się dużą popularnością Chrome był po Azzaro pour Homme drugą propozycją zapachową słynnego domu. Pomimo tego, że ma już za sobą ćwierć wieku istnienia to nadal jest uważany za jeden z najlepszych perfum męskich. By zaspokoić rosnący apetyt fanów, marka zaoferowała w 2007 roku nową wariację legendarnego klasyka.

  Mężczyźni zawsze uwielbiali świeże aromaty, dlatego w ubiegłym stuleciu dom postanowił zastosować tę świeżość w nowym aspekcie, czyniąc ją bardziej aromatyczną i stworzył zapach perfumy Azzaro Chrome. Dzięki temu marka stała się pionierem w tej dziedzinie, torując drogę dla wielu innych esencji z tej linii. Chcąc znów się wyróżnić, Azzaro wprowadził oryginalne perfumy Chrome Legend mające więcej żywotności, a przy tym nie tracąc nic ze swojej lekkości. Jest to zatem eldorado świeżości w bardzo męskiej opcji. Męskość, która patrzy prosto przed siebie i podąża za kursem, niezależnie od pułapek. Męskości, która unosi wokół siebie ognistą chmurę. Ma bogatą elegancję i pachnie świeżym powietrzem. Choć jest ucieleśnieniem przygody, dalej podkreśla potrzebę ścisłych relacji rodzinnych i przyjaźni. Opowiada więc historię, która nie jest przeżywana samotnie.

Kompozycję opracowało dwóch utalentowanych perfumiarzy Christophe Raynaud, twórca hitu wśród zapachów damskich Lancome La Nuit Tresor i Olivier Pescheux, autor bestsellerowego Versace Eros Flame. Obaj kreatorzy są bardzo cenieni za ich nieograniczoną kreatywność połączoną z niezrównanym know-how. Postanowili poprowadzić aromat owocowo-drzewnym szlakiem skupiając się na zintensyfikowaniu świeżości.

Sam start-up to chrupiące zielone jabłko i orzeźwiające esencje gorzkiej pomarańczy ujawniającej słoneczne jak i pikantne aspekty. Wyrafinowany początek wzmacniają olejki z zielonych liści herbaty, otwierając drogę do bardziej wodnego serca. Ulokowane w nim słone nuty budzą skojarzenia z morską pianą wypychaną przez fale na brzeg i osiadającą na popękanych skałach. Piżmo i bursztyn sprawiają, że ​​całość staje się bardziej cielesna i ospała. Wreszcie kompozycja opiera się na koncentracie drzewnych tonów, kończąc się mieszanką cedru, paczuli i wetywerii ze słodkim akcentem fasoli tonka.